Widzę, że tworzycie sobie tutaj alternatywną rzeczywistość o cudownym księciu Nowaku i złym czarodzieju MG. Na logikę jakby Nowak nie chciał wydawać gry a MG tak, to co niby stało na przeszkodzie MG do wydania poprzedniej wersji ATS np. w grudniu jak już się pozbyli Nowaka z zarządu? Czemu niby szukali nowego wydawcy który by wyłożył hajs na łatanie gry? Przecież według was to Nowak chciał pracować nad gra a zły Mg na siłę ja wydać. Możecie mi wyjaśnić tę logiczną nieścisłość w waszych wywodach?
Serio cofnijcie się na forum rok temu i popatrzcie na posty, bo te bajki o tym, że to MG chciało na siłę wydać grę są już żałosne jednak.
MG może i chciało wydać grę przed listopadem, ale jak ich wewnętrzny zespół testerów stwierdził, ze gra nadaje się do kosza to powiedzieli Nowakowi że ma przesunąć premierę bo jej nie wydadzą, a ten oskarżył ich o sabotowanie spółki, bo MG nie dał więcej hajsu a kazał pracować nad dopieszczeniem gry. Nowak dobrze wiedział jaki chłam ma w chwili ustalania daty premiery, dopiero potem jak MG się do tego dorwał i zobaczył co on planował im wysmażyć, to się zaczęły problemy. Wydawca nie kontroluje całego procesu produkcji tylko robi testy zazwyczaj na sam koniec, kiedy wy się nauczycie takich podstaw?
Nowak miał pretensje o to, ze nie dadzą spółce zarobić poprzez wypuszczenie gry (można sobie wyobrazić ile by zarobiła jakby takiego gniota wypuściła), dlatego mu się zamarzyła emisja, bo twierdził że finansowo musza ją wydać, bo nie ma hajsu na jej dalsze tworzenie skoro MG nie zagradza się na wydanie jego potworka. Przy okazji chciał odebrać MG większość, bo emisja miała być tylko dla tego szemranego fundu, na co oczywiście nie było zgody i go uwalili. Dla mnie to był logiczny ciąg zdarzeń - jeżeli Prezes planuje wydymać większościowego akcjonariusza, który wyłożył tyle hajsu w produkcję, to normalne że to się kończy ścięciem rewolucjonisty.
No ale MG ostatecznie jakiegoś wydawcę znalazło co chciał wysupłać 5 mln na dokończenie gry, więc jak widać bez Nowaka też się dało. Umowa była najgorsza jaka widziałem w historii gameingu, ale spółka miała nóź na gardle i pozwoliło jej to przetrwać.
Nie wiem co Nowak chciał wypuszczać w listopadzie, ale to MG ukróciło jego zapędy o co miał właśnie pretensje, więc mi tu takich bajek na dobranoc nie opowiadajcie:)
Do tej pory pamiętam te jęki na forum "gdzie reklama ze strony MG, jak premiera niedługo?". A reklamy nie było, bo dali znać Nowakowi że czegoś takiego nie wypuszczą co on uznał za gotowy produkt, no a on potem oskarżył ich o sabotaże, latanie na miotle, dżumę i co ma tam tylko przyszło do głowy, żeby tylko uzasadnić tą szemraną emisję i fakt że przetracił gruby hajs a stworzył nienadającego się do niczego gniota. Skoro po roku pracy gra miała taką premierę jaka miała, to można sobie wyobrazić co by tutaj było jakby to wydali w listopadzie.
Widzę, że fanklub Nowaka znowu odżył na form, czyli zaczyna się jakiś ruch na spółce. Pewnie pod nowe DLC i konsole:)