No tak, to że Nowak chciał wydać jakiegoś śmiecia, bo inaczej nie można nazwać gry która nie przeszła nawet wewnętrznych testów Movie, to już wygodnie pomijacie. Skoro obecna wersja ma tyle błędów, to autentycznie strach sobie wyobrazić jakiego gniota on chciał wypuścić wtedy w rynek. No wtedy to już by było autentycznie po spółce, teraz jeszcze może się pozbierać.
Wiem, że MG nie jest dobrym partnerem, ale żeby chwalić byłego prezesa, który nie dość że chciał puszczać gniota (i jeszcze oskarżał wtedy MG o sabotowanie terminu wydania gry, pamiętam to jak dziś) to planował emisje dla podejrzanego podmiotu słynącego z walenia akcjami w rynek zaraz po zdjęciu lock-upów, no to już trzeba mieć naprawdę fantazję.
Osobiście uważam, ze obecny prezes to tez niepoprawny bajkopisarz dobierający sobie te dane które są wygodne, no ale ja nie twierdzę że bez niego spółka by się rozsypała, a zwolennicy Nowaka uważają że z nim byłoby lepiej pomimo tego że w planach miał wydanie jeszcze gorszej jakościowo gry z dodatkową emisją na karku.
Macie w ogóle jakiś argument za tym, ze wtedy był dobry czas na wydanie tej gry? Tak pytam się, bo zawsze jak temat schodzi na Nowaka to krzyczycie "zły Movie załatwił złotego Nowego", ale to że podejmował beznadziejne decyzje wydawnicze to już cicho sza.