To zupełnie inna historia. Mieć kontrolę nad spółką, a mieć mały pakiet. Kontrolując spółkę nie sprzedałbym jej za 30 mln zł. Wyciągałbym z niej pieniądze kupując samochody firmowe, pobierając pensję i co bym tam jeszcze wymyślił. Jako mały inwestor mogę liczyć na dywidendę - ale tej się mogę nigdy nie doczekać. Albo na wzrost kursu - realny, o ile zarząd i właściciele by nie miał tego aspektu gdzieś...