Lud to jednak ciemny jest.
W obrocie jest 300M akcji, + 45M na stabilizację. Ulica kupiła 5%, czyli 1,5M akcji, resztę zapakowały fundy, które na IPO nie kupiły tyle ile chciały.
Jak myślicie kto sprzedaje dzisiaj po 21,5? Fundy pomyliły się w wyścigach po zapisy na IPO?
Sprzedaje przestraszona ulica, a fundy grają na spadek, aby dokupić tanich akcji od ulicy i od stabilizatora. Pakiet stabilizacyjny jest na tyle duży, że grubasy mogą sobie pozwolić na zbijanie kursu i odebranie wszystkich akcji od ulicy.
Jeżeli teraz ktoś sprzedaje to znaczy, że wpadł na GPW, bo przeczytał ostatnio kilka artykułów, a kiedyś tam zarobił na jakimś IPO. Ulica się wypstryka i naszym oczom okaże się prawdziwy kurs, czyli +30 od IPO.