Niestety,
Akcjonariusz nie odpowiada za długi, jakie narobiła spółka której akcje posiada. Strata akcjonariusza ogranicza się tylko do kapitału który zainwestował na zakup akcji danej spółki. Nie jest to jakiś Polski wymysł, tylko dokładnie tak samo działa to w innych krajach. Można tutaj dyskutować że jest to niesprawiedliwe dla wierzycieli i Syndyk, skoro wyceniono majątek Ursusa tylko na 124,5 mln zł, a wartość wierzytelności przekracza 400 mln zł, to różnica wynosi lekko 275 mln zł, tak więc na jedną akcje przypada -4,26 zł i Syndyk powinien ścigać akcjonariuszy z ich prywatnego majątku, aby każdy z nich przelał na konto spółki te 4,26 zł za każdą posiadaną swoją akcję. Jednak tak jak pisałem, strata akcjonariusza ogranicza się tylko do kapitału który zainwestował na zakup akcji danej spółki. Inwestowanie na GPW jest wynalazkiem porównywalnym do wynalezienia koła, jakby akcjonariusz miał ponosić odpowiedzialność za długi które jego spółka narobiła to nikt by nie inwestował na giełdzie.
Takie jest prawo.