nie nie że polska fuszerka jest standardem to ja wiem... jak pracownicy pracują też wiem... chodzi o to co się chce sprzedać po jakiej cenie i ja stwierdzam teraz, że Intakus sprzedawał, albo próbował sprzedać gówno w momencie kiedy w okolicy było mnóstwo 20% lepszych ofert jakościowo... bo że zalane garaże są w każdym, albo odpadająca farba i tynki oraz metalowe okna zamiast drewnianych (bo kasy nie starczyło)... to ja wiem i nie mam złudzeń... z branży budowlanej nie jestem, ale nie ukrywam że znam kilka firm i to nieźle...
dodam jeszcze, że argument który podnosi np. zbycho, że intakus to firma rodzinna gdzie żyłuje się koszty i generalnie dmucha na wszystko, to dla mnie jako osoby z doświadczeniem prawie 15letnim w biznesie wiem, że takie firmy często są mega źle zarządzane i dla mnie osobiście jest to kontrargument. Siedzi synek, córka, mama, tato, wujek.... chce się w 5 lat zarobić na 2 pokolenia. No i dodam, że widać to po tym co sprzedawali za ile i w jakich czasach, że mieli klapki na oczach, jak to często bywa w firmach rodzinnych, gdzie tato z byznesu wie lepiej, bo un od lat 90tych to prowadzi... myślał, że sprzeda gówno w czasach kryzysu... no i się przeliczył, teraz została stypa, a zaraz takich firm będzie mnóstwo, pojawi się mnóstwo sprzętu od syndyka. Wiecie ile jest teraz firm w upadłości likwidacyjnej? Ile jest teraz zajebistych okazji do zakupienia sprzętu budowlanego, materiałów budowlanych? Nie wiecie,... ale za rok będą o tym pisały gazety na pierwszych stronach.