A owi podwykonawcy to pewnie jeszcze nie wiedzą, że jak ośmielą się upomnieć o swoje pieniądze, to Erbud SA naliczy im kilkaset dni wstecz kary umowne, wystawi noty obciążeniowe, a potem poda do sądu. Akurat ten manewr Erbud SA ma opanowany do perfekcji. Niech lepiej ci podwykonawcy skupią się teraz na spłacaniu swoich kredytów zaciągniętych na poczet robót w Erbud SA. Mają jeszcze inną standardową w Erbud SA możliwość, tj. podpisanie ugody i hit Erbud SA czyli opcja zerowa (rezygnacja z należnego wynagrodzenia za darowanie kar umownych). Niech na przyszłość zapamiętają, że współpraca z Erbud SA bywa kosztowna i bardzo pouczająca. W spółce Erbud SA tylko pobranie zaliczki na pełen zakres robót to pieniądze podwykonawcy, no i nie wolno absolutnie brać żadnych robót dodatkowych, które wykraczają poza przedpłatę. Wtedy podwykonawca uniknie kłopotów finansowych.