https://www.youtube.com/watch?v=iGOiTDyp7b0&t=2s
O czym mówił prezydent Rosji przedwczoraj, wczoraj, dziś
Władimir Putin utrzymywał częsty kontakt z Donaldem J. Trumpem, podczas gdy rosyjscy żołnierze, samoloty i okręty wojenne nadal bombardują wschodnią Ukrainę, celując nie w ludność cywilną, lecz w sponsorowane przez Zachód laboratoria produkujące broń biologiczną, które poruszają się po wsiach niczym dziecięca układanka do łączenia kropek, poinformowało Real Raw News źródło z Mar-a-Lago.
Nasze źródło podkreśla, że przekazuje jedynie to, co Putin powiedział Trumpowi. Nie potwierdza prawdziwości wypowiedzi Putina, a Trump, jak twierdzi, musi jeszcze niezależnie zweryfikować twierdzenia Putina.
W czwartek Trump podobno odebrał trzeci telefon od Putina i dowiedział się, że rosyjskie wojsko zniszczyło 13 obiektów broni biologicznej na Ukrainie. Niektóre z nich znajdowały się pod ziemią i zostały kilkakrotnie zaatakowane, aby zapewnić ich zniszczenie.
Putin twierdził, że Zachód – amerykański Narodowy Instytut Zdrowia (NIH), francuski Instytut Zdrowia i Badań Medycznych (IH) oraz niemieckie Centrum Badań nad Zakażeniami – wpompował miliardy dolarów w laboratoria pod pretekstem grantów badawczych. Twierdził, że ma dowody, które ostatecznie upubliczni, „gdy świat będzie chciał go wysłuchać”.
Według Putina prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wiedział o istnieniu laboratoriów i otrzymywał łapówki w zamian za pozwolenie na ich tajne działanie bez oficjalnego nadzoru.
„Putin powiedział Trumpowi, że wielokrotnie ostrzegał Zełenskiego o konieczności likwidacji laboratoriów, już w lutym 2020 roku, i ostrzegł, że sam to zrobi, jeśli Zełenski nie zastosuje się do tego żądania. Przyznał się do drobnych strat ubocznych, ale powiedział Trumpowi, że Zełenski sam jest sobie winien za narażenie narodu ukraińskiego na niebezpieczeństwo” – powiedział nasz informator.
Putin wspomniał również o Izraelu. Powiedział, że izraelskie Ministerstwo Zdrowia i MOSSAD prowadzą laboratorium biologiczne na Wyspie Węża, należącym do Ukrainy kontynencie położonym na Morzu Czarnym, w pobliżu delty Dunaju, który odgrywa istotną rolę w wyznaczaniu granic ukraińskich wód terytorialnych.
W czwartek rosyjski krążownik klasy Sława zbliżył się do Wyspy Węża i ostrzegł mieszkańców, by natychmiast się poddali, w przeciwnym razie zostaną ostrzelani. „Jesteśmy rosyjskim okrętem wojennym, który proponuje wam złożenie broni, aby uniknąć rozlewu krwi i nieuzasadnionych zgonów. W najgorszym razie zostaniecie trafieni bombą” – ostrzeżenie Rosjanina trwało pięć minut. Załoga odpowiedziała: „Pieprz się, rosyjski okręcie wojennym”.
Krążownik Slava otworzył ogień, bombardując i niszcząc zabudowania wyspy, aż po ataku pozostał tylko pył i gruz. Nikt nie przeżył.
Putin powiedział Trumpowi, że biolaboratorium na Wyspie Węża zajmowało się badaniami nad bronią wirusową przenoszoną drogą powietrzną, która, gdyby rozprzestrzeniła się w powietrzu, mogłaby spustoszyć Ziemię, powodując niemal 100-procentową śmiertelność.
„Zapewnił Trumpa, że podjął środki ostrożności, aby zagwarantować, że wszystkie patogeny zostaną skutecznie i skutecznie zaatakowane, by je unieszkodliwić. Nie chciał powiedzieć, czy użył bomb termobarycznych, ale wydaje się to prawdopodobne” – powiedział nasz informator.
„Nie łudź się, prezydencie Trump. Nie atakujemy miast. Gdybyśmy to robili, trafilibyśmy w więcej niż jeden budynek w Kijowie i nie byłoby prądu, wody, niczego. Palimy śmieci” – miał powiedzieć Putin Trumpowi.