Zośka nie ukrywała, że jest łasuchem, więc na pewno już się opycha, a prezes z zarządem zdmuchiwali świeczki i jako pierwsi odkroili należne im porcje. Zanim się dopchamy, tackę odstawią do zlewozmywaka. Jakby odciąć wodę, to można załapać się jeszcze na okruchy.