O jednego szkodnika na rynku mniej. Jak pisze zarząd spółki w sprawozdaniu za III kwartał, przyczyną pogłębiającej się straty spółki są żle wyceniane kontrakty. To znaczy, że spółka wykonywała zlecone prace kosztem innych firm które te prace wycenili prawidłowo, kosztem dostawców materiałów którzy nie otrzymali zapłaty za towar, oraz kosztem inwestorów giełdowych którzy zaufali zarządowi i kupili akcje, a które dzisiaj są nic nie warte. Zarobili natomiast generalni wykonawcy którzy za pól darmo otrzymali usługi i produkty. Niestety ale na rynku giełdowym jest tak , że co nóż zarządy karmią inwestorów informacjami o zawartych kontraktach, po to by sztucznie pompować kurs a potem okazuje się , że ktoś się pomylił i mamy to co mamy z Hefalem. czyli upadłość.