Bez sensu jest wypuszczać z rąk kurę znoszącą złote jaja - o ile zacznie je w końcu znosić. Bo może skończyć się jak z Ursusem - ciągły wzrost sprzedaży bez zysku dla akcjonariuszy.
Nie ma chyba na giełdzie (poza CD Projekt czy LiveChat) tak szybko rosnącego biznesu. InPost przeżywa restrukturyzację i jeśli się uda to akcje będą warte nie 46, ale 146 zł. Rosną przychody, ale niestety rosną koszty. I to równie szybko. To nie jest kwestia odpisów. Spłata obligacji da chwilę oddechu. Efekty będą widoczne w raporcie za 1q 2017 - dopiero tam. Nie wcześniej. I do tego raportu zalecam poczekać.