Tego miodu starczy dla wielu. Naganiam, owszem. Moja przygoda z Merą zaczęła się w okolicach listopada 2007 i od tego czasu nigdy na Merze nie straciłem. Czasem zysk był szybszy, a czasem trzeba było poczekać. Teraz widzę taką szanse jakiej Mera nigdy nie dawała. Sporo osób straciło na giełdzie, ja również i z tego powodu czuję że nie powinienem zatrzymywać takiej okazji tylko dla siebie.
I rzeczywiście ostrzegam - Mera nie jest dla DT.
Ani ona nie posłuzy im, ani oni jej.