ludzie kupują i jedzą świeżą rybę, przynajmniej ja tak robię, a nie zapuszkowany kał z datą ważności do 2012, nie mówie, że akcje pójdą w dół czy w góre, to tylko odnośnie poruszonego tematu samego jedzenia... ale jak akumulujecie konserwy bo wojna, to bardzo rozsądny pomysł....