tu już nie ma o czym dyskutować, fakty mówią za siebie - pomijając nieustanne podawanie kroplówki, wystarczy porównać:
wolumeny pierwszych półek w arkuszu czy wielkość wolumenu z ilością transakcji
ci, co mają do wywalenia kilka czy kilkanaście kilo akcji (nie wspominając o tych, co chcą wywalić kilkadziesiąt czy kilkaset kilo) muszą podawać kroplówkę i mielić walorem, bo bez tego grawitacja ściągnęłaby kurs na groszaki
teraz tylko jest zaklinanie rzeczywistości, czekanie na raport i nadejście jakiegoś Godota, który choć na chwile poderwałby znowu kurs
IHMO - główny musi, po prostu MUSI ratować kurs, póki to jeszcze może robić, by zyskać na czasie i móc keszować walor