Ja się dziwie ze Aruś nic nie pisze o przewrocie politycznym w Nepalu, co tam się przecież działo, dużo zabitych, spalone budynki rządowe, duże mocne wydarzenie, a ten cicho, slabo Aruś słabo, spadek formy, chyba nie masz już pomysłów jak tu zdeprecjonować sukces Asbisu albo po prostu zaczeli mniej płacic