Dzięki za ten głos rozsądku. Ludzie, którzy tu lata siedzą i utopili parę złotych (w przypadku największego krzykacza - Erj dosłownie parę), są sfrustrowani i tracą z pola widzenia, że gra giełdowa opiera się na predykcji kursu w przyszłości. Ich argumenty (nierzadko słuszne) nie mają istotnego znaczenia dla przyszłej wyceny, choć oczywiście mogą kogoś zniechęcać do inwestycji. Rynek będzie grał pod nową grę, być może będzie ostrożny, ale miejsca na wzrosty jest sporo, a baza mała. Zobaczymy, co przyniesie przyszłość i czyje założenia były słuszne