Te ostatnie 50% wzrostu nie wygląda mi na zwykłe ubieranie ulicy w akcje.
Praktycznie wszystkie podbitki, a na tej spółce było tego trochę w ostatnich miesiącach, miały schemat ten sam - rano spokój, ok. 10-11 ostry ruch w górę i zasysanie akcji w efekcie czego kurs rósł kilkadziesiąt %. Ok. 14 wypłaszczenie wykresu i względny spokój, by po 15 nastąpiło sypanie i zjazd do bazy.
Tym razem ssanie miało miejsce do samego końca sesji, a obecna mini korekta była powolna i spokojna. Cała ta sytuacja znacząco odbiega od standardowego działania groszołapów. Możliwe, że faktycznie lada chwila coś się tu zacznie grubego dziać...