Nie ma co się dziwić że sprzedają. W drugiej połowie tego roku planowane są prologi. Czyli może w pierwszej połowie przeszłego. Czyli gdzieś pod koniec przyszłego pełne wersje. Czyli może na początku kolejnego. Zanim ta spółka zacznie zarabiać operacyjnie to minie jeszcze wiele czasu. Nie wiadomo czy kasy starczy i czy zespół się nie rozpadnie tak jak na polyslashu. Potencjał gier jest ale mogą być emisje a gry może dokończyć inne studio, lub w kooperacji z podziałem zysku. Gaming zrobił się kiepskim pomysłem na inwestowanie, za duża konkurencja na rynku, z małych studiow ludzie przechodzą do większych bo jest walka o pracownika. Zbyt duże ryzyko, zbyt wiele rzeczy może się po drodze rozsypać a przesunięcia terminów roczne czy dwuletnie to już standard i traktuje się je w branży jako 'nieznaczne' o czym mówił w wywiadzie ostatnio prezes ultimate games.