Kupowali akcje gdy był hype na spółkę w związku z umową na działki pod farmę. To była przede wszystkim okazja dla sprzedających szczególnie jeśli udało im się ukryć trupa w szafie w postaci trzech sprawozdań rocznych "zaudytowanych" przez rewidenta, który "nie zauważył", że skończyły mu się uprawnienia.