Pbg budowało gazoport w Świnoujsciu. Do piachu za uratowanie przed zależnością od putlera który zakrecił kurek..
"Zaangażowana w projekt budowy gazoportu w Świnoujściu spółka PBG zapewnia, że nie bierze pod uwagę możliwości przerwania prac przy tej inwestycji i podkreśla, że termin zakończenia inwestycji nie jest zagrożony - czytamy w "Rzeczpospolitej".
Wczoraj radiowa "Jedynaka" poinformowała, że Saipem – włoska firma budująca gazoport w Świnoujściu - zażądała kolejnego aneksu do umowy i zwiększenia wynagrodzenia za realizację inwestycji. Włosi mieli zagrozić zejściem z budowy z przypadku nie uwzględnienia przez inwestora - Polskiego LNG - ich roszczeń.
Fakt rozmów z Generalnym Realizatorem Inwestycji, którym jest firma Saipem, potwierdził rzecznik Polskiego LNG Maciej Mazur. Podkreślił on jednak, że termin zakończenia inwestycji nie jest zagrożony.
W tym samym tonie wypowiada się cytowany przez "Rz" Jacek Balcer, dyrektor komunikacji korporacyjnej grupy PBG, która jest zaangażowana w realizację terminalu LNG. Podkreśla on, że grupa nie ma w zwyczaju uciekać się do szantażu w stosunku do swoich klientów i nie zakłada zejścia z budowy w Świnoujściu.
Potwierdził on jednocześnie, że trwają rozmowy z inwestorem. Jak to ujął, "analizowane są zmiany projektowe, jakie zaszły w trakcie budowy oraz zmiany w prawie, które przedłużyły projekt i w efekcie podniosły koszty realizacji".
Przedstawiciel PBG podkreśla w "Rzeczpospolitej", że termin zakończenia zakończenia prac na przełomie 2014 i 2015 r. nie jest zagrożony.
Sam Saipem nie ustosunkował się do informacji radiowej "Jedynki".
"Rzeczpospolita" przypomina, że w ubiegłym roku doszło już do podpisania aneksu z GRI, zgodnie z którym między innymi została zwiększona o 67,5 mln euro wartość kontraktu. Uzasadniono to zwiększonym zakresem prac i odpowiedzialności wykonawcy. Całkowita wartość kontraktu po podpisaniu aneksu wzrosła do 2,4 mld zł."