w tym tygodniu bedzie wiało nudą. Sfinks wyszedl z trojkata dolem i na dobre juz zszedl ponizej kluczowego wsparcia 1zl ktore teraz stało sie oporem i bedzie handlowal pomiedzy 0,95 a 0,99 na małych wolumenach jak w warzywniaku.
Wieksze spadki w kolejnym tygodniu po publikacji wynikow sprzedzy gastronomicznej za lipiec. Wtedy podobnie jak miesiac temu bedzie wieksza wyprzedaz poniewaz inwestorzy beda po raz kolejny rozczarowani wynikami i pojawia sie pierwsze pakiety ponizej 0,90gr.
Widac ze granie pod miesieczne wyniki sie skonczyło i pytanie brzmi co teraz? Czy Sfinks ma jakiegoś asa w rekawie? Ja uwazam ze nie ale jedo jest pewne, jesli go szybko nie wyciagnie to do konca roku prognozuje powrot w okolice 0,40gr - 0,50gr i byc moze na tych poziomach bedzie warto wchodzic spekulacyjne na krotkie swingi w gore.