Ad Haloo: Faktycznie, zapomniałem o splicie. Zapomniałem też o tym, że prezesy przez 11 lat obracali pieniędzmi akcjonariuszy i z 4,25 chcą teraz oddać, po 11 latach, tylko 1/3 kwoty.
Potwierdzam też, że liczy się to, za ile chce ktoś kupić. Ale pamiętaj, że do transakcji potrzeba dwóch stron: kupującego i sprzedającego. Na chwilę obecną widzę dwóch gości, którzy chcą kupić wszystkie akcje i niewielu, którzy chcą je oddać po oferowanej cenie. Na kupnie za 1,37-1,39 leży ponad pół miliona ofert. Na sprzedaży do 2 złotych leży tylko około 17 000 papiera. Gdyby oferowana cena była bardzo dobra, to przecież już by mieli zapisy na większość free float.
Czy to, że jest skup znaczy, że mam obowiązek sprzedać akcje? Absolutnie nie! Uważam, że to co oferują prezesi jest dalekie od wartości godziwej. Jeśli im zależy na kupnie - niech to pokażą. Mi nie zależy na sprzedaży po tej cenie. Mogę czekać. Jako akcjonariusz mam prawo robić z moimi akcjami co mi się podoba i dopiero przymusowy wykup może mnie pozbawić udziałów w spółce bez mojej zgody. Do tego jeszcze daleko i na pewno nie odbędzie się to po tak śmiesznej cenie.