Przecież to był klasyk - podbicie do 19,50 i zrzut na 18,50 - co najmniej naście razy wykorzystany myk. Jutro pewnie liźnie 18,00, bo info o polimeruchach będzie tradycyjnie po notowaniach o ile nie będzie po prostu kolejnego terminu. Cały myk w tym by wyczuć prawdziwy trend, a nie wahadełko - chociaż na nim też kilka groszy można nabić. To moje zdanie i nikogo do niczego nie zachęcam.