Super porównanie :)
Dodałbym jeszcze, że jak się coś złego dzieje w FKD to zawsze winni są INNI, ewentualnie niesprzyjające otoczenie - wchury, wyłączony prąd, trzęsienie ziemi, gradobicie itp. Dlatego Prezes prosi o drugą szansę dla spółki, potem trzecią, mówi o nowym otwarciu... A obligatariusze siedźcie cicho i módlcie się, zebyście cokolwiek odzyskali. Jedyna propozycja to rolka obligacji lub konwersja na akcje. Co w ogóle nie przybliża do odzyskania gotowki :(