Na codziennej konferencji prasowej w Rzymie szef Obrony Cywilnej, specjalny komisarz ds. kryzysu Angelo Borrelli, zastrzegł wyraźnie, że zmarłe osoby były zakażone koronawirusem, ale jednocześnie obciążone innymi chorobami. Tym samym we Włoszech zaczyna się mówić o osobach zmarłych "z koronawirusem".
"Tych 168 osób nie zmarło na koronawirusa, ale to ludzie, którzy wśród różnych chorób mieli także koronawirusa" - podkreślił.
Komisarz Borrelli przedstawił statystykę, wskazującą, że 2 proc. zmarłych to osoby między 50 a 59 rokiem życia, 8 proc. - to 60-latkowie, 32 proc. - 70-latkowie, 45 proc. - to ludzie w wieku 80-89 lat. 14 proc. miało ponad 90 lat.
Ratuj się kto może. 90% ludzi ,którzy umarli miało ponad 70 lat ,a 59% ponad 80 lat. Każdego czeka śmierć. Jak żyć?!
A tak na poważnie to puknijcie się w łeb i dziękuję za kolejne akcje