W temacie rady nadzorczej to albo mamy tu do czynienia z bez rozumnym naganianiem
jak z reszta w większości wątków albo w ogóle nie wiemy o czym mówimy.
Kilka faktów:
1. NN i Metlife chciały chciały umiejscowić członka RN ze specjalnymi uprzywilejowaniami
niejakiego Pana Pawła Klimkowskiego. To nie miał być zwykły człowiek Rady Nadzorczej.
2. NN i Metlife bez wątpienia działały w tym temacie w porozumieniu i bez wątpienia nie
zgłosiły tego ani spółce ani odpowiednim organom (chyba ze z dokumentów będzie wynikać
inaczej, ale ja jako postronny obserwator w ogóle nie widzę stosownych komunikatów,
aargumentacja zarzadu przedstawiona na www trzyma sie kupuy)
3. Oba OFE zrobiły z pewnością wbrew zarządowi, bo sama osoba Pana Klimkowskiego jest
znana na rynku kapitałowym, jak człowieka 'z tezą' i znającego się na wszystkim na pewno
nie była rozwiązaniem kompromisowym.
Pomijając fakt czy zarządowi przy takich wynikach trzeba patrzeć na ręce czy nie, bo ja zawsze
uważam że lepiej tak, niż nie, To jednak wsadzanie przez dwa OFE człowieka który zna się
wyłącznie na rynku kapitałowym jako totalnego insidera do spółki ( taki członek ma pełen
wgląd w dokumenty, może rozmawiać z każda spółka zależna z pominięciem zarządu, bierze
udział w posiedzeniach zarządu i może opiniować decyzje zarządu) to jedna wielka kpina
z mniejszościowych.
Trzeba być już chyba zupełnym hipokrytą żeby uważać że taki człowiek, mając pełną informacje
z wnętrza spółki, z dużym wyprzedzeniem do rynku, nie podlegający praktycznie pod nikogo,
nie będzie robił użytku z takiej informacji.
Dodajmy że taki człowiek jest przeważanie bardzo dobrze wynagradzany pieniędzmi spółki,
a wdzięczność jego jest raczej spora w stosunku do tych którzy go tam umocowali.
A może wierzycie to że jako fundusz aktywistyczny będzie informował symetrycznie cały rynek
i nie będzie chciał podziękować swoim mocodawcą albo że nie kupi sobie czegoś na boku,
jak bedzie wiedział ze sie coś szykuje bo to doświadczony i wiarygodny biały kołnierzyk?
To nie można by tam zaproponować kogoś bezstronnego, branżowego? Tylko ex-podwładnego
jednego z zarządzających tymi dwoma OFE (Ożog i Klimkowski pracowali w Avivie) ? No ludzie...
Ja jako przedstawiciel małego TFI (kilka milionów akcji EMT) też bym chciał mieć takiego insidera,
bo kto by nie chciał? Można łajać zarząd ale trzeba wiedzieć za co.... Można się czepiać
jakości raportów, całokształtu ich relacji inwestorskich, albo w końcu tego, że nie dowieźli
wyników. ale akurat nie o takie rzeczy.