Po co trzymac akcje spolki cwaniaczka ktory predzej czy pozniej przywroci sobie stara 'pensje' i znow bedzie traktowal biznes jak wlasny folwark?
Jaka to jest logika, na co wy liczycie? Ze sprzedacie korzystnie zanim sie to stanie? Oczywiscie to sie moze udac.. ale rozumiecie na chlodno czy to jest rozsadne czy nie?