Po co firma wchodzi na giełdę/nc? Sądziłem, że po to żeby pozyskać potencjalny kapitał za sprzedaż wyemitowanych akcji. W zamian właściciel dzieli się częścią własności swojej spółki.
A jak w takim razie wytłumaczyć zakup Acartusa? Bo tu same minusy widzę:
- nie pozyskali żadnego kapitału z emisji akcji,
- musieli wyłożyć X kasy na zakup Acartusa,
- automatycznie podzielili się większością udziałów swojej "złotej" spółki z pospólstwem.
Przecież to się nie trzyma kupy.
Widzi ktoś tu jakiś sens?