Takie pytanie o doświadczeniach inwestorów. Czy ktokolwiek kto zainwestował w akcje Żabki kupił cokolwiek w tym sklepiku jak miał możliwość zakupu w normalnym dużym sklepie sieciowym lub w sklepiku w zakładzie pracy. Przecież wszędzie jest taniej, z wyjątkiem lotnisk lub stacji benzynowych. Jak mając takie nikłe możliwości można być dochodowym i do tego podzielić się zyskami z akcjonariuszami. Wstyd się przyznać ale nigdy nie przekroczyłem progu tego sklepiku bo i po co.