Czy jest sens grania L na kontraktach na akcje, w przypadku gdy mam wystarczająco dużo gotówki na kupno akcji. Na korzyść kontraktów przemawia jedynie prowizja, ale w przypadku podjęcia błędnej decyzji przy akcjach zawsze można uśrednić i trzymać ile się chce, przy kontraktach już tak być nie musi. Wydaje mi się, że jak mam gotowiznę w wystarczającej ilości lepiej kupować akcje niż kontrakty L na nie. Czy mam rację?