To znaczy, że nie tylko popyta, ale podaż też mocno atakuje. To widać, że dla wielu trwa dziś realizacja zysku, a jednak kurs nie tylko się nie cofa, ale pobija kolejne rekordy. 
Jest szansa, że pójdziemy naprawdę wysoko, szczególnie jeśli w najbliższym czasie spłynie kolejny komunikat typu nowy wygrany przetarg lub pierwsze rozstrzygnięcia związane z RFK. Zobaczymy. Ja jestem na dużym plusie i mogę to trzymać nawet do połowy przyszłego roku, kiedy zaczną się rozstrzygać przetargi na CPK i atom. Praktycznie nie ma możliwości, żeby PXM nie wygrał sporej części z nich bo w Polsce nie ma wielu przedsiębiorstw, które mogłyby podjąć się prac przy takich projektach. 
Do tego jeśli wyniki w listopadzie będą znów trzymać poziom z pierwszego półrocza... No to już naprawdę, nie wiem, co by się musiał tutaj dziać, żeby kurs przeszedł w trend spadkowy.