Patrzę na to bez żalu. Wszedłem czysto spekulacyjnie po 0,10 - wyszedłem 0,07. Miałem świadomość ryzyka. Zabawa kursem i piękne TKO tylko po to by wypchnąć resztę szamba może skończyć się tragicznie dla ulicy. Papier zawiśnie na haku i można wytapetować pokój kwitami. Niestety przestałem wierzyć nawet w jakieś spekulacyjne wybicie dające coś zarobić. Mnie nie ma, ale Wam życzę powodzenia, nie jestem zawistny. W swojej naiwności już liczyłem kokosy ;) Pozdrawiam tych co ciągle na coś liczą.