Czyli jak 50 mln PLN powędrowało do Romana.
Dla jasności spółka Eastside-Bis to spółka w której wylądowała siedziba IPX tuż przed jej sprzedażą za prawie 100 mln PLN. Oczywiście IPX w tej cudo-spółce posiada trochę ponad 30% ( tak przynajmniej było, na dzień dzisiejszy udziały mogą być dużo niższe ).
Transakcja sprzedaży siedziby IPX z której IPX nie otrzymał ani złotówki została przeprowadzona w 2016 r. Teraz po 2,5 roku okazuje się, że Eastside-Bis przejmuje akacje ALC będą ce zastawem rejestrowym. Od kogo ? Tego się nie dowiemy ponieważ pakiet był poniżej 5% dokładnie 4,99%. Nie trzeba być wtajemniczonym, żeby założyć z 99% pewnością, że tajemniczym podmiotem był podmiot powiązany z Romanem. Czyli zaraz po sprzedaży siedziby IPX Roman zainkasował z Eastside-Bis ponad 75 mln PLN przez sprzedaż posiadanych akcji ALC. Częściowo w formie sprzedaży a częściowo jako zastaw.
Podsumowując, IPX jako właściciel sprzedanej siedziby nic nie zarobił, drobni akcjonariusze też nic ale za to Roman spod Torunia dostał ponad 75 mln PLN. Co do zasady, Roman nie ma ani jednej akcji IPX ale zarzuca KNF, szkalowanie jego dobrego imienia jako inwestora mającego znaczący wpływ w budowę rynku kapitałowego w Polsce.