Chodzi o znanego analityka który zapiera się, że nie chodziło mu o zysk netto tylko o inny zysk np. EBIT
Zacytowałem wpis który jednoznacznie rozwiewa wątpliwości że chodzi o zysk netto.
Do wypłaty dywidendy nie służy EBIT ani EBITDA czy zysk na działalności zaniechanej czy jakiś inny zysk oprócz netto.
Dla akcjonariuszy znaczenie ma tylko zysk netto i o taki zysk był zakład, że nie wyniesie on 2 mld zł ani powyżej 2 mld zł.
Zapewne jak kmiot taki analityk-doradca klienta pokazuje EBITy i inne przychody chwaląc się "zyskami" a naprawdę dana firma ponosi straty. Takich doradco-analityków powinno się zrzucać z wysokiego mostu albo innej skały w dół. Każdy oszukany już o tym wie.