To wymaga wysiłku ale cofnijcie się do drugiej połowy lutego w zakładkach tegoż forum. Gdy zaczął się ruch z okolic 2.8 do ~5.3 Piotr, Ricardo, Tommo etc. całkowicie zniknęli - literalnie zero aktywności przez bite dni wzrostu. Gdy Ragnar się ujawnił i nastąpiło wystudzenie, w/w ekipa momentalnie wyskoczyła z nory. Ja mam tezę, że to są jedne i te same osoby, tylko raz zmieniają nicki na te naganiające a gdy pod ruch wzrostowy podłączy się wystarczająco dużo ulicy (jest to relatywnie łatwe do prześledzenia, jeżeli spółdzielnia sypie między sobą i robi im się nagle manko na określoną liczbę akcji), to robią korektę i wysyp negatywnych info - to jest klasyk na tego typu niepłynnych spółkach, gdzie łatwo skupić w określonych rękach dominującą masę akcji w obrocie i pozostać schowanym poniżej 5%. Nie zdziwiłbym się, gdyby wszyscy byli powiązani z Ragnarem albo innymi rezydentami adresu Złotej. Takie tam weekendowe brednie szaleńca... :)