Spółka oferująca reklamę opartą na sieci nadajników bluetooth, wyrusza za granicę. Inwestycje pójdą w miliony.
foto Piotr Surmacki
"Czy chcesz odebrać komunikat od (tu wstaw nazwę pobliskiego salonu fryzjerskiego czy kina)" — taka wiadomość może trafić i do twojej komórki. Nie będzie to esemes, lecz przekaz reklamowy z pobliskiego nadajnika bluetooth. Esemes oparty na geolokalizacji każdorazowo wymaga udzielenia potrójnej zgody przez właściciela telefonu. Bluetooth wymaga jednej, i to bez powtarzania. Właśnie z tego coraz lepiej żyje ProxyAd, spółka notowana na NewConnect. Teraz swoje pomysły chce sprawdzić za granicą.
Na razie kierunki rozwoju są dwa.
— Negocjujemy z partnerami z Wielkiej Brytanii i Białorusi, by tam budować sieć nadajników i sieć sprzedaży — mówi Piotr Surmacki, szef rady nadzorczej spółki i jej akcjonariusz.
---------------------------------------------------------
ładnie ładnie ;)