"walecznym" proponuję zarejestrować po kilka sztuk akcji i udać się na najbliższe walne, by omówić bezpośrednio przy stole pilne wątpliwości. Jeśli spółka dotrwa do takowego walnego, może to być całkiem miła pogoda na podróż. Warto wypisać notatki - uwagi i przegadać kilka spraw. Koszt niewielki takiego zdarzenia a wiadomo będzie, w co się gra. Tak zrobili ludzie z Dependa i poskutkowało. Paru po takim walnym rozgryzło prezesa i wyskoczyli z akcji przed zatopieniem emitenta.