Budowa nie rusza, nie ma szans na uruchomienie produkcji do końca września, nie ma środków, są długi za które zaraz wezmą się windykacje. Jak PARP każe zwrócić te kilkadziesiąt milionów złotych to co myślicie, że co będzie ?
I jak tu nie połączyć tego z wyprowadzaniem majątku LZMO do niby leasingodawcy ;) Tylko głupi by się na to nabrał.
Wiadomo, że jak ogłoszą padakę to przynajmniej nikt im nie zabierze tego co mają na LZMO :) I spokojnie mogą sobie biznes kręcić gdzieś indziej.