Często korzystam z usług inpostu i jestem zadowolony. Wspaniałą ideą jest obsługa przesyłek smartfonem. Jednak byłem świadkiem porażki Inpostu w przesyłkach z Chin. Trzy przesyłki wysłane do mnie z Chin zostały zawrócone z powrotem do sprzedawców. Powód? Nie dostałem powiadomień na aplikacje w smartfonie. Firma potraktowała mnie wtedy wyjatkowo i wysłała powiadomienia tylko na e-mail. Moja poczta elektroniczna była wtedy nieaktywna.Byłem bardzo zdziwiony, bo w dotychczasowych kontaktach wystarczał smartfon. Nadawcy z Chin nie robili żadnych problemów. Bardzo szybko zwrócili mi w całości poniesione koszty. Skutek? Wystawcy nie podają już oferty odbioru w paczkomatach inpostu. Dzwoniłem w tej sprawie na infolinię inpostu. Najpierw zasugerowano mi, że nadawca wpisał nieprawidłowy numer telefonu. Nadawca udowodnił mi, że to nieprawda. Tak to jest, jak na infolinii siedzą osoby nie dbające o przyszłość firmy, a tylko o to, żeby za bardzo się nie wysilać. Infolinia blokuje dostęp do zarządzających firmą i nie pomaga im w kontroli nad prawidłowym funkcjonowaniem.