link Będąca w upadłości Elektrobudowa, która szykuje się do opuszczenia giełdowego parkietu, w ciągu ostatnich trzech dni zanotowała wzrost kursu akcji o blisko 150 proc.
W piątek sąd orzekł o oddaleniu żądania strony pozwanej PKN Orlen o obniżenie wynagrodzenia ryczałtowego Elektrobudowy w upadłości łącznie o 11,6 mln zł i 4,6 mln euro (w ramach umowy o projektowanie, dostawę oraz budowę w systemie „pod klucz” instalacji metatezy) jako bezzasadnego.
Dzięki wzrostom cena akcji Elektrobudowy sięgnęła w środę 1,75 zł za walor, a kapitalizacja osiągnęła poziom 8,3 mln zł. Warto jednak zwrócić uwagę, że jeszcze w 2018 r. - nim spółka z Katowic zaczęła wpadać w kolejne tarapaty - wycena wynosiła nawet blisko 100 zł za akcję, a kapitalizacja niemal pół miliarda złotych.
W grudniu minionego roku syndyk informował o otrzymaniu z sądu decyzji o uprawomocnieniu się decyzji o upadłości spółki - ze stwierdzeniem jej prawomocności z dniem 8 października 2020 r.
Po upływie sześciu miesięcy od tego dnia nastąpi wycofanie akcji z warszawskiej giełdy. Oznacza to, że na początku kwietnia zakończy się trwająca od 1996 r. obecność firmy z Katowic na GPW.
Pożegnanie z giełdą
Sąd ogłosił upadłość Elektrobudowy w marcu 2020 r. Były zarząd firmy podkreślał, że robił wszystko, aby wyprowadzić spółkę na prostą i wszelkie dostępne możliwości zostały wyczerpane.
Elektrobudowa wykonywała prace elektroinstalacyjne na wszystkich największych inwestycjach przemysłowych i energetycznych w Polsce, a także m.in. na budowie elektrowni atomowej w Finlandii. Ponadto jest dużym producentem urządzeń elektroenergetycznych, w tym głównie rozdzielnic i szynoprzewodów.
Katalizatorem problemów Elektrobudowy, okazał się przede wszystkim kontrakt na budowę instalacji metatezy dla PKN Orlen w Płocku, który ukończono z dużym opóźnieniem.
Kary umowne, których zażądał naftowy koncern, zachwiały wskaźnikami finansowymi spółki, przez co instytucje finansowe odcięły spółce dostęp do finansowania.
Następnie okazało się, że Elektrobudowa znajduje się też w ostrym sporze z innym państwowym koncernem, czyli Tauronem, dla którego spółka budowała w przeszłości blok w elektrociepłowni w Tychach. Również Tauron zażądał wypłaty kar umownych.
Mimo stopniowego załagodzenia sporów trudnej sytuacji firmy już nie oddało się odwrócić. Problemy pojawiały się też na innych kontraktach, a portfel zamówień systematycznie się kurczył.
Dzierżawa i sprzedaż
Na początku maja część produkcyjna i budowlano-montażowa Elektrobudowy została wydzierżawiona przez syndyka Grupie Zarmen na pięć lat - za miesięczny czynsz kolejno ok. 531 tys. zł oraz 245 tys. zł.
Natomiast na początku lutego tego roku
syndyk sprzedał udziały w zależnej od Elektrobudowy spółce Energotest niemieckiej firmie SPIE Central Europe, która zaoferowała 18,4 mln zł.