Po pierwsze, byki nie cieszcie się - spadło z hukiem, trochę odbiło, ale pytanie co dalej?
Dalej niestety kicha... Piszecie o zyskach, projektach, wskaźnikach. Ale... to wszystko jest w cenach - nie było to wszystko znane w maju, czy czerwcu?
Dziś wg mnie akcje są w rękach ulicy, a zatem raczej będziemy spadać. Po dzisiejszej sesji jest tylko jedno jasne: żeby sprzedać 200 tys. akcji, trzeba spuścić cenę o 15%. A teraz pomyślcie (i zajrzyjcie w karnet) ile trzeba spuścić kurs, żeby sprzedać... pół miliona, czy 1 -3 mln akcji?
Cóż, widzimy się na 4 zł do końca września. Niestety.