Według platformy Simpy Wallstreet PEO jest obecnie niedoszacowane na poziomie 45%, co by dawało fair price na poziomie 260 pln. Wzrost wartości r/r około 110%, wzrost dochodów w tym czasie ponad 280%, czego wyrazem jest m.in. sowita dywidenda. W porównaniu do takich spółłek mbank / PKO BP niedoszacowany. Wskazywanym ryzykiem (poza brakiem długotrwałej historii wypłaty dywidendy, przy czym dla Amerykanów żadna polska spółka się tu praktycznie nie łapie przy max 30-kilku letnim track record) jest potencjalny spadek dochodów w ciągu najbliższych 2-3 lat w stosunku do aktualnego poziomu (moim zdaniem ryzyko to dotyczy wszystkich banków jeśli spadną stopy procentowe, wejdą niekorzystne wakacje kredytowe etc)
Po tym przydługim wstępie, mam pytanie, czy uważacie, że zostały już spełnione warunki brzegowe aby ewakuował się/realizował zyski kapitał zagraniczny/instytucjonalni inwestorzy krajowi. Mam na myśli systemowe podejście poważnych podmiotów i związaną z tym korektę, nie zaś emocjonalne działanie drobnicy inwestycyjnej. Zmierzam do ustalenia, czy jest sens dalej inwestować/trzymać akcje banków, w tym PEO. Abstrahuję tu od bieżącej gry pod zbliżającą się dywidendę PEO.