Zaczyna się szukanie inwestora co wyłoży miliony. Swego czasu udało się ubrać pewnego Pana na objetnice i bajki. Do tej pory pan wisi na haku i dynda. To był majstersztyk. Nowy prezes ma łatwiej bo może sprzedać i po 20 groszy byle ktoś by się znalazł. Jak d powiedział on nie ma sentymentów do pracowników i pewnie do inwestorów też a może zwłaszcza. Liczy się kasa a czy ktoś straci to inna inszość . Powodzenia panie prezesie. Udanych łowów:)