Popełniłem błąd dająć się sprowokować, a przecież klasę człowieka określa się tym co wyprowadza go z równowagi. Nie zdałem tego egzaminu a na dodatek złamałem wszystkie zasady dobrego wychowania o które na tym forum prosiłem, wiedząc doskonale, że na zaciśnięte pięści nie można odpowiadać tym samym. Przecież wiemy kto dwa dysiące lat temu mówił ,,czyń to co chciałbyś aby inni tobie czynili,,
Dziekuję jednoczesnie wszystkim tym osobom, które wypowiadają się o mnie ciepło,
nie zapomnę tej lekcji , możecie być o to spokojni.
Teraz chciałbym nawiązać do kolegi który również przedstawił swoje założenia w aspekcie teorii fal Elliotta. Pisał on mianowicie, że mamy do czynienia z falą wzrostową
pierwszą jak mniemam fali V podstawowej i obecnie spodziewa się korekty tych wzrostów jako fali drugiej. Przyznam się szczerze, że również brałem to pod uwagę, ale jeśli tak właśnie miałby potoczyć się dalej rynek , to fala ta powinna być piątką a ja nie widzę obecnie siły i chęci rynku do wzrostów. Osobiście zakładam budowę wielomiesięcznej formacji trójkąta jako fali podstawowej IV gdzie obecne wzrosty stanowić będą formację abc X abc. Moim zdaniem wzrost abc właśnie się kończył i korekta nastąpi jako fala X w postaci zygzaka. Niektóre spółki nie uczestniczące dotychczas we wzrostach mają wybicia, ale moim zdaniem będą one krótkie , chociaż ostre i potwierdzają nadchodzące spadki. Oscylatory ostrzegają przed mogącym się tworzyć szczytem. Uważam że jesteśmy opóźnieni w stosunku do cyklu w Stanach o dwie fale. Tam skończyła się fala milenijna i mamy do czynienia z falą A u nas jet to fala IV. Kiedy w USA nastapi fala B u nas będziemy mieli wyjście z trójkata jako falę V.
Fala piąta na GPW powinna zrodzić ogromne pokłady optymizmu a tak się przecież nie dzieje. Jak widzicie dosyć daleko staram się spoglądać w przyszłość, ale ona jednak potrzebna mi jest do zrozumienia obecnej sytuacji.
Patrząc na wykres wigu 20 w perspektywie 30 minutowej , muszę brać pod uwagę formację głowy i ramion jaka możę utworzyć się właśnie , zwłaszcza że wolumen obrotów
potwierdza moje złe przeczucia. Zejście poniżej 2050 na kontraktach terminowych, prawdopodobnie spowodowałoby dalszą wyprzedaż akcji i w konsekwencji spadki, ale dopóki linia szyi nie została naruszona wypada mieć nadzieję na utrzymanie wzrostów, chociaż osobiście spodziewam sie korekty.
Przechodząc do Netii - widać że po wynikach (chociaż nie były złe) inwestorzy postanowili zrealizować przynajmniej część zysków. Patrząc na ten papier w perspektywie średnio i długoterminowej podtrzymuję swoje wcześniejsze wypowiedzi, jednak teraz głębsza korekta zmusiłaby mnie do zaakceptowania tego, że pierwszy cykl wzrostowy również i na ty papierze się skończył. Pisałem niedawno, że okno czasowe wypada na początku września. Pisałem również, że obliczając czas nie wiemy czy będziemy mieli do czynienia ze szczytem czy też z dołkiem. Prawdopodobieństwo utworzenia obecnie nowego szczytu na Neti jest nikłe tak więc należy się liczyć, że określony przeze mnie dołek korekty może nastapić w tym właśnie czasie. Teraz proszę
przejdźmy do wykresu. Pod sam koniec miesiąca i w pierwszych dniach sierpnia mieliśmy kilka dni dużych obrotów. Czasem trudno stwierdzić czy takie obroty to akumulacja przed dalszym wzrostem czy też dystrybucja przed spadkami. Teraz widać z perspektywy czasu, że była to dystrybucja i ilość sprzedanych akcji musi w przybliżeniu odpowiadać ilości akcji jaką inwestorzy nabędą podczas korekty. Nie podaję tu do jakich
poziomów spodziewam się spadku, ponieważ potrzebuję czasu na przemyślenia i wykonanie obliczń. Jednak powinien to być poziom fali czwartej dotychczasowego wzrostu.
Pozdrawiam
Chodzik Księżycowy