takiego steku bzdur już dawno nie słyszałem,
chyba niektórzy są większymi idiotami niż przypuszczałem, albo z innych chcą zrobić idiotów, proponuje się jeszcze dużo douczyć o inwestowaniu. Fastfin jest spółką bardzo dynamicznie rozwijającą się i nic nie wskazuje na to by w przyszości miało się to zmienić, wyniki bardzo dobre, wystarczy porównać do innnych spółek z NC, przejście na głóny blisko, prognozy rewelacyjne. Akcje może i nie są tanie, bo poprostu tanie być nie mogą przy takim potencjale, mogą być tylko dużo droższe, korekty nawet głębsze na wszystkich spółkach są faktem i trzezba się do tego przyzwyczaić, szczególnie przy tak niskim FF, trzeba sobie zdawać sprawę , że jednego dnia spółka może bardzo spaść by drugiego urosnąć w kosmos.
Pozyskanie finansowania w formie udanej emisji obligacji dla spółki z NC jest olbrzymim sukcesem, to oznacza, że spółka cieszy się dużym zaufaniem i bardzo dobrze rokuje na przyszłość. Trzeba sobie zdawać sprawę, z faktu iż czym innym jest uzyskanie dofinansowania na to żeby przetrwać (np. spółka która bankrutuje), a czym innym na jeszcze większe zdynamizowanie działalności (przy bardzo dobrych spółkach). Stawienie na równi obu sytuacji świadczy tylko o płytkości umysłu co poniektórych i kompeltnym niezrozumieniu prawideł rządzących inwestycjami i liczenie tylko na to, że słabsi akcjonariusze oddadzą za półdarmo swoje akcje, pod wpływem wypisywanym bzdur nasączoncyh dużą dawką negatywnych emocji. Jeśli ktoś zarabiać powinien nauczyć się trzymać emocje na wodzy.
Reasumując, przy takiej dozie pomyślnych informacji, spore odbicie w górę jest kwetią niedługiego czasu i nie ma najmniejszych powodów do spadków, a wskaźniki nie można interpretować w oderwaniu od wszystkiego, gdyby to było takie proste kaźdy gracz byłby już milionerem , a poza tym giełda uczy pokory, której co u niektórych w ogóle nie dostrzegam.