Wprowadzić na giełdę drogo a ściągnąć z giełdy tanio.
Niby dlaczego jest od 2 lat cisza ze spółki wpływają tylko negatywne informacje nic pozytywnego.
Roszady na stołkach i w akcjonariacie.
Brak dywidendy.
IPO co się rok przeciągało i śmieszne jest to że mam akcje po 2,20 a wy uśredniacie latami i macie drożej. Mogę sprzedać z zyskiem i zapomnieć.
A po IPO okaże się że beznadziejne wskaźniki fundamentalne i dalsze ciśnienie na południe.
Pewnie będą sobie księgować straty za instalację odolejniania aby wskaźniki jeszcze bardziej pognębić.
Po co to wszystko? Będzie pewnie wezwanie a później was wycisną po 1,50 i koniec zabawy.
A miesiąc po zejściu z giełdy magicznie ruszy jedyna w Europie instalacja odolejaniania.
Bo niby do czego to zmierza?