To , ze chwilowo mamy mniejszy wzrost gospodarczy nie znaczy , ze nie ma popytu. Firmy budowlane maja zamowienia na kilka lat do przodu , ale znajac polskie podejscie do narzekania zawsze beda narzekac to na ceny , to na inne problemy .Wojna nawet jak sie skonczy to i tak wszystkie kraje musza uzupelnic stany swoich armii a na Ukrainie troche sprzetu poszlo z dymem .Kolejna sprawa to amunicja , ktorej wystrzeliwuja tonami codziennie i wszedzie sa niskie stany magazynowe .Nowe moce produkcyjne w zbrojeniowce sa odnawiane powoli ale jak te zaklady rusza nagle sie okaze , ze beda braki stali .Tak , ze nie sadze by w perspektywie najblizszych lat Cognor nie mial komu sprzedawac .Nic sie nie mowi o czeskiej firmie , ktora regularnie przynosila wysokie dochody a teraz bedzie miala jeszcze wiekszy zbyt , bo huty przestawiaja sie na produkcje ze zlomu jak to robi Cognor i beda potrzebowac wyposazenie piecow .Ktos tu przemilcza oczywiste fakty , wiec poczekajmy cierpliwie a wszystko sie okaze .Najwiecej narzekaja ci co chca dokupic .