Według generała Skrzypczaka polskie wojsko potrzebuje nie tylko zwykłej amunicji artyleryjskiej, ale też amunicji precyzyjnej. Jeden taki pocisk może zastąpić całą salwę dywizjonu, czyli z 24 luf armatnich: – Mam nadzieję, że wojsko się do niej przekona – dodaje generał.
Jego zdaniem w Polsce powinny być 3-4 fabryki amunicji. – Albo nawet pięć, bo trzeba pamiętać, że oprócz amunicji 155 mm musimy produkować również czołgową i do moździerzy.