O co chodzi w całej sprawie?
„Celem zgromadzenia jest protest przeciwko naruszaniu praw akcjonariuszy mniejszościowych przez akcjonariusza większościowego oraz organy spółki Elektrim, wyprowadzanie majątku spółki do podmiotów powiązanych, a także zwrócenie uwagi opinii publicznej na nieprawidłowości i patologie rodzimego rynku kapitałowego oraz brak odpowiedniego nadzoru instytucjonalnego nad spółkami publicznymi” - głoszą pisma składane przez PAE w urzędach.
Główny akcjonariuszem Elektrimu, z pakietem ponad 85 proc. akcji, jest cypryjska spółka Stasalco, którą pośrednio kontroluje Zygmunt Solorz. W holdingu zaparkowany jest m.in. pakiet kontrolny w giełdowej grupie ZE PAK oraz udziały kilkudziesięciu innych spółek, m.in. związanych z deweloperskim projektem Port Praski. W ubiegłym roku Elektrim wykazał 4,3 mld zł skonsolidowanych przychodów i 33 mln zł straty netto.
Członkowie porozumienia od lat domagają się albo powrotu Elektrimu na giełdę, albo odkupienia ich pakietów po „wartości godziwej”. Z jej ustaleniem jest jednak duży problem. Gdy Elektrim znikał z notowań (z powodu postępowania upadłościowego, z którego ostatecznie wyszedł obronną ręką), za jeden walor płacono 6,01 zł. W ostatnich latach Zygmunt Solorz składał kilka ofert odkupu akcji, oferując 12,5-18 zł za walor. W ubiegłym roku do sprzedaży akcji holdingu zapraszała też spółka Lubonet-Światłowód, powiązana z byłym wiceprezesem Orange Piotrem Muszyńskim, oferując 19,5 zł za akcję.
Członkowie porozumienia uważają, że walory Elektrimu warte są dużo więcej. Od lat domagają się ujawnienia szczegółów ugody, którą Elektrim podpisał na początku poprzedniej dekady z pozostałymi udziałowcami PTC, operatora sieci telekomunikacyjnej Era (obecnie T-Mobile Polska). W najnowszych pismach domagają się również wyjaśnienia sprawy zbycia przez spółki z grupy Elektrim udziałów w Porcie Praskim oraz Cyfrowym Polsacie, a także nabycia pakietu akcji Modivo.
„Wszystkie te sprawy odnosiły się do sytuacji transferowania wartościowych aktywów poza grupę kapitałową Elektrim do podmiotów zależnych od głównego akcjonariusza ze szkodą dla Elektrimu, a pośrednio ze szkodą dla akcjonariuszy mniejszościowych spółki” - czytamy w pismach składanych przez PAE.
To druga uliczna manifestacja drobnych akcjonariuszy Elektrimu.
Poprzednia odbyła się w 2018 r.