NIE POWOŁUJĘ sie na sprawy sporne, które w pewnym zakresie są w sądzie.
W teorii są sporne, więc w teorii różnie może być (choć w sądzie bywają jednoznaczne wcześniejsze deklaracja osoby/podmiotu, który teraz ich nie uznaja. Jak wiadomo Polacy mają specyficzne podejście do honoru - jak coś podpisali, to jak nagle nie wszystko jest korzystne, to twierdzą, że mysmy tego nie podpisywali, albo należy to zmienić - zupełnie inaczej niż np. Arabowie - gdzie slowo to słowo - byś mi się tu nie zaparzył - akurat nie mysle o ludziach z tej firemki - ale o partyjce rządowej mającej 0,1% poparcia i jej 'szefyfie', który przekręcił fundusz wspierania ofiar i jest z siebie dumny. To, że ludzie zniszczeni przez pijanych kierowców nie mają pieniędzy na rehabilirację, to mu lata i powiewa)